Biedronka-Araldica Fazzoletto Barbera Passito 2015 w cenie 29,99 zł.
To kolejne wino w serii Odkryj nowe smaki-wina włoskie, które otrzymałem od Biedronki do degustacji.
Tym razem coś dla mnie do tej pory nieznanego, czyli późny zbiór gron Barbera. Dzięki czemu winogrona mają większą koncentrację cukru. Lecz im późniejszy zbiór (więcej cukru), tym niższa kwasowość, co nie zawsze jest dobre dla wina.
Dla winiarza moment zbioru jest bardzo ważny, bo ten krótki moment idealnej równowagi pomiędzy cukrem i kwasowością (dla danego zbioru) potrafi się szybko zmienić. Dlatego m.in. inwestują w większe prasy tak, aby móc przerobić możliwie, jak najwięcej gron w krótkim czasie.
Szczep: Barbera.
Kolor głęboki rubin z fioletem.
W nosie aromaty trochę nieśmiałe. Trzeba się dobrze w wąchać. Gęsta konfitura jagodowo śliwkowa z akcentami zielonych liści porzeczki. Może dlatego trzeba „szukać” aromatu, bo cukier „zabija” aromaty owocowe?
W ustach skoncentrowane owoce jeżyny, wiśni, maliny. Spora kwasowość, która niweluje niewielki cukier resztkowy. Taniny mocne i wyraźne. Jeszcze bardzo młode.
Trochę dziwoląg. Brakuje mu finezji Barbery.
Natomiast jeśli miało być konkurencją dla mocnych win z regionu Valpolicella, to brakuje mu głębi, mocy i harmonii. A więc właściwie wszystkiego.
Fazzoletto Barbera Passito 2015 w gazetce Biedronki rekomendowane jest do pizzy i makaronów. Według mnie jest zbyt mocne do pizzy i makaronu. Pasuje mi bardziej do porządnego steka lub kaczki.
Na weekend bym go nie polecił, ale za 30 zł może być jakimś doświadczeniem.
Z wszystkich czerwonych win włoskich z tej promocji jako najbardziej mi smakowało Faunus Primitivo di Manduria 2015.
Na zdrowie!!