Casa Santos Lima Colossal Reserva 2016 w cenie 19,99 zł.
To wino otrzymałem do degustacji w pakiecie od Jeronimo Martins Polska właściciela sklepów Biedronka w ramach promocji nowej oferty Lizbona i reszta winiarskiej Portugalii.
Od kilku miesięcy w Biedronce była posucha z dobrymi winami. Prawie wszystkie cykle tematyczne były nieudane. Biedronka jest mocna tylko w winach portugalskich, bo ma bardzo dobrze rozpoznany ten rynek.
Nie mając sklepów w innych krajach winiarskich tak jak Lidl, w winach z innych krajów ustępuje mu pola i to bardzo wyraźnie. Do Biedronki można udawać się tylko po dobre albo bardzo dobre wina z Portugalii. Inne można sobie właściwie darować.
Dobre wina z innych krajów to wyjątki od reguły.
Na temat tego wina pojawiło się już w internecie kilka recenzji. Same zachwyty.
Szczepy: 30% syrah, 30% touriga national, 30 tinta roriz, 10% alicante bouchet.
Kolor: głęboko purpurowy.
W nosie śliwki i jagody w karmelowym sosie, nuty balsamiczne i tostowe. Do tego troszkę nut zielonych, które dodają trochę świeżości.
W ustach miękkie z wyraźną beczkową (waniliowa) słodyczą (3-4 g/l wytrawne). Średnia budowa, wyraźny alkohol, znowu kukułkowe, z owoców wędzona śliwka i jagody. Dobra kwasowość dodająca energii. Lukrecja, czekolada i troszkę kawy.
Wyraźne miękkie taniny w końcówce. Długie.
Jak na 20 zł to wino jest bardzo udane. Jest to wersja czekoladowo tostowa wina. Dla fanów Primititvo.
Dobre komercyjne wino dla każdego, bo pije się bardzo łatwo. Nie nadaje się zbytnio do jedzenia, bo to bardziej konfitura niż wino, ale bardzo przyjemna.
W miarę picia nuty palonego drewna (tostowe) są coraz wyraźniejsze. Alkohol czuć wyraźnie, dlatego jest lekko spirytusowe.
Do zestawu hiszpańskich serów podpuszczkowych z mleka koziego, owczego i krowiego dojrzewających (do 12 miesięcy) nieźle pasowało. Akurat mnie nie, bo nie jadam serów, ale moim „towarzyszkom” jak najbardziej.
Ocena: ♛♛♛♛/7-dobre
Na zdrowie!!
Mnie chyba bardzie smakowało niż tobie, jakoś nie wyczułem zbyt wystającego alkoholu, może dlatego że piłem je bardziej schłodzone ( ale nie zimne). Ja bym nawet posunął sie do stwierdzenia, że nawet miało by dobrą równowagę gdyby nie dość wyraźna tanina, dla której trzeba czasu żeby złagodniała wiec w sumie wino nadaje sie do starzenia.
Aha bez obaw można pić do jedzenia, ja pół butelki wypiłem do steka wołowego a drugie pół, na następny dzień do spaghetti z sosem pomidorowym i mięsem.
Niemniej jednak masz rację mówiąc że okazje cenowe w Biedronce to prawie wyłącznie z Portugalii, reszta to plonk. Wyjątkiem było hiszpańskie Monasterio Reserva 2006, parę lat temu, które było jeszcze lepsze niż o Colossal
Przez kilka ostatnich miesięcy ograniczyłem się prawie do Lidla, bo w Biedronce było bardzo kiepsko. W Lidlu również do winnicalidla.pl, bo tam są zdecydowanie ciekawsze wina. Kusiła mnie kolejna promocja, ale nie mogę ograniczać się tylko do winnicy Lidla. Ostatnio miałem sporo próbek nowych win i w porównaniu do oferty dyskontów powodowały „nadmierne spożycie”. Jedyne co dobre wynika z degustacji win z dyskontów, to że zdecydowanie mniej piję, bo najczęściej jeden kieliszek mi wystarczy. Szkoda życia na picie kiepskich win. Obecnie zachwycam się czerwonymi winami z Austrii (białymi zachwycają się wszyscy). Dobry Blaufrankisch, St. Laurent czy Pinot Noir z Burgenlandii, a nawet Syrah. Niestety to zbyt trudne wina dla miłośników Primitivo. Pozdrawiam.
Ja mam trochę inne zdanie. Wino, rubinowe nieprzezroczyste, bogate, gęste. Sporo kwasowości ma właśnie i to czyni je idealnym do jedzenia. Do spożywania okazjonalnego bez żarcia nie polecam. Aczkolwiek jest wyróżniające się za 20 zł.