Frank Gruner Veltliner Katrin & Daniela w cenie 27,99 zł.
To pierwsze wino z najnowszej kolekcji przygotowanej wspólnie z Robertem Makłowiczem, które kupiłem. Wina będą dostępne w wybranych 300 Biedronkach w Polsce. Cykl nosi tytuł Makłowicz poleca.
To przyzwoity producent wyróżniony przez przewodnik Falstaff dwoma gwiazdkami. Nie znalazłem tego wina na stronie producenta. Widocznie jest to wino na zamówienie, czyli „etykieta prywatna”.
Nie podejrzewałem, że dożyję czasów, kiedy będę sprzedawał wina taniej niż Biedronka.
Tutaj importerem jest firma Jantoń i wszystkie wina z kolekcji Makłowicz poleca są po prostu drogie.
Tej klasy wina w Lidlu kosztuję rząd wielkości taniej, czyli tak mniej więcej o 10 zł.
Kiedy Moje litrowe jakościowe wino austriackie od producenta trzy gwiazdkowego kosztuje 30 zł, to daje za butelkę 0,75 L 22,50 zł. To o 5 zł taniej, czyli 20% od tego wina. Biorąc pod uwagę skalę działalności, czyli wielkość zamówienia powinno być jeszcze taniej o dodatkowe 10-15%.
Szczepy: gruner veltliner.
Kolor: blado zloty.
Jak na GRV nawet ciemny. Nie wiem, jaki to rocznik, co jest dla mnie bardzo dziwne, bo to wino jakościowe. Po kolorze to wygląda bardziej na 2017 niż na 2018.
W nosie niezła koncentracja owoców posypanych cukrem pudrem. Wersja bardziej słodka niż jabłkowa. Morele, kolendra i ciut białego pieprzu. Cieliste i kremowe. Wydaje się mieć gęstą materię. Trochę bananów i kwiatów.
W ustach na początku brakuje zdecydowanie świeżości i kwasowości. Wydaje się nieco krótkie i bezbarwne. Jest poprawne, tzn. dojrzałe jabłka, nawet bym powiedział późno wiosenne, kiedy tracą kwasowość i świeżość po zimowym składowaniu. Jest pieprz. Po kilku łykach kwasowość jest wyraźniejsza, ale ciągle owoce jakby szybko uciekały i w końcówce zostawał sam kwas i nieco goryczki. Początek był słodszy, bo smak poprawiał cukier. Potem pozostało już wrażenie kwasu.
Niestety nie ma podstawowej cechy gruner veltlinera, czyli świeżości. Lekko przegotowany owoc. Dziwne, bo grunery z Weinviertel są raczej kwasowe i czasem wręcz ostre. Tutaj chyba jest sporo cukru jak na wersję wytrawną, czyli 6-7 gramów.
To wersja pozbawioną nieco emocji, ale pije się przyzwoicie. Przynajmniej na początku, kiedy cukier jeszcze jest odczuwalny. Potem niestety jest już coraz gorzej.
Każdy kolejny łyk jest bardziej gorzki i kwaśny. Kiedy usta przyzwyczają się do cukru, jest zbyt ostre. Początek „słodki”, ale krótki, potem coraz dłuższe i gorzkie. W sumie pozostawia mało przyjemny posmak.
Jeśli już, to pasuje do ryby, sałat, zup i dań mącznych.
Niestety po kilkumiesięcznej przerwie to kolejne wino z Biedronki, którego w domu nie ma kto dokończyć. Jak za 27,99 zł to marny interes.
Ocena: ♛♛♛/7-przyzwoite
Na zdrowie!!
2 uwagi do wpisu “Biedronka-Gruner Veltliner Katrin & Daniela”