Biedronka-Villadori Montepulciano d’Abruzzo 2016 w cenie 12,99 zł.
To zdecydowanie najgorsze wino z przesłanych mi do degustacji przez Jeronimo Martins Polska, właściciela Biedronki.
Kolor blado rubinowy, trochę mętny.
W nosie słodki kompot wiśniowo śliwkowy. Zapach nie jest przykry, raczej sztuczny i przytłumiony.
W ustach sfermentowany napój o lekkiej strukturze, dużej kwasowości. Zwłaszcza w końcówce. Ma kilka gram cukru, który ma mu dodać „pijalności”, ale końcówka „harowata”. Pali w gardle. Tak kiepskiego wina z Biedronki jeszcze nie piłem. Piłem to za dużo powiedziane, bo tego się nie dało pić.
We Włoszech można znaleźć tanie przyzwoite Montepulciano d’Abruzzo, ale to jest „kwasior”.
Niestety, nie warto kupować.
Na zdrowie!!
Wczoraj w restauracji Soprano w Tarnowie podano to wino do dobrego posiłku. Niestety, potwierdzam że Montepulciano było masakra. Zepsuło mi cały obiad. Nie mnie jednak było wybierać pozycje z karty dań i win. Kultura wina w naszym kraju mocno kuleje.