Kilka dni temu na Winicjatywie ukazała się recenzja najnowszej oferty promocyjnej Biedronki.
Z tej recenzji wynika, że obecna oferta Biedronki jest mało udana. Niewiele win otrzymało 2 i pół serduszka. Nie było żadnej „trójki”.
Kilka win z tej oferty piłem w ostatnich dwóch tygodniach i zgadzam się z opiniami prezentowanymi przez red. Bońkowskiego, z wyjątkiem tej dotyczącej Vinho Verde.
Zanim ukazał się wpis red. Bońkowskiego zakupiłem trzy wina:
1.Les Producteurs Réunis Pays d’Oc Granbeau Syrah Rosé 2015
Les Producteurs Réunis Pays d’Oc Granbeau Syrah Rosé 2015
W zapachu lekko utleniająca się landrynka, w smaku półmocne, trochę niedojrzałe, anonimowe (nie szukajcie tuterroir ani szczepu!), ale w swojej cenie 14,99 zł całkiem pijalne. ♥♥
Moja opinia na temat tego wina umieszczona na Vivino:
„W nosie i ustach budyń waniliowo truskawkowy. Trochę karmelu i ciasta biszkoptowego. Kwasowość taka sobie. Jest w tym winie coś wulgarnego, co mi przeszkadza. Może te sztuczne aromaty? Niby nie jest takie złe, ale ciężko się pije. Na pewno drugi raz nie kupię. Wolę wina zdecydowanie bardziej kwasowe.”
2. Verdejo Eylo Rueda La Almendrera 2015
Recenzja Winicjatywy:
Eylo Rueda La Almendrera 2015
Prościutkie Verdejo za niemałe 19,99 zł. Na plus ogólna świeżość, na minus – brak owocu, nuty jabłecznego ogryzka, goryczka. Minusy przeważają nad plusami. ♥♡
Moja opinia jest krótka:
Duże rozczarowanie. Bez owocu, bez kwasu, bez sensu.
3.Coop. Ponte da Barca Vinho Verde Loureiro Grande Escolha 2015
Recenzja Winicjatywy:
Coop. Ponte da Barca Vinho Verde Loureiro Grande Escolha 2015
Żadna to „grande escolha”, czyli selekcja, tylko zwykły cienkusz z gazem i cukrem. Prosty jak drut, przeszkadza ów cukier – od Vinho Verde oczekuję przede wszystkim odświeżenia. No i nie wiadomo, czemu przez rok zdrożało o 2 zł, czyli 15% (obecnie 14,99 zł). ♥♡
Moje wino było wadliwe, dlatego nie mogłem odnieść się do wpisu red. Bońkowskiego.
Czytając wiele recenzji red. Bońkowskiego na temat VV doszedłem do wniosku, że nie lubi Vinho Verde. Za co ? Za to, czym jest Vinho Verde. Prostym, półwytrawnym, świeżym, rześkim, lekkim winem do codziennego spożycia. Aż się wzdryga. Brr. Woli zdecydowanie bardziej „kwasowo-wytrawne odświeżacze”, które nie znajdują dobrego odbioru wśród szerszej „publiczności”. Na szczęście klienci Biedronki nie biorą sobie tych opinii zbytnio do serca i głosują zakupami.
Postanowiłem sprawdzić czy moje „podejrzenia” są słuszne i zakupiłem to wino ponownie, specjalnie dla potrzeb tego wpisu, a komentarz umieściłem na Vivino
Bardzo przyjemne Vinho Verde. Świeże, rześkie, lekko słodkie i delikatnie chrupiące, z nie za wielką kwasowością. Dla przyjemności w upalne dni i do lekkich sałatek.
Dwa dni wcześniej piłem Prosecco DOCG La Gioiosa i to Vinho Verde smakowało mi nawet bardziej. Dostarczyło mi więcej przyjemności, przez swoją prostotę, przyjemną kwasowość, rześkość i radosną świeżość, której w tym Prosecco mi zabrakło. To po prostu jest fajne Vinho Verde. Nie szukałem w nim „geniuszu Rieslinga” ani innego „arcydzieła”. Miałem ochotę na trochę wieczornego relaksu przy winie. Podkreślam winie, a nie „cienkuszu z gazem i cukrem”.
Dlatego z tą recenzją red. Bońkowskiego całkowicie się nie zgadzam.
Muszę jeszcze odnieść się do zarzutu „czemu przez rok zdrożało o 2 zł, czyli 15%”.
Zarzut jest „od czapy”, bo ta podwyżka wynika głównie z różnicy kursowej euro.
Proponuję zapoznać się ze średnim kursem Euro z lipca 2015 roku i lipca 2016, zanim się napisze takie głupoty. Różnica w kursie wynosi około 10-12%. Dodatkowa różnica może wynikać z obawy o kurs złotówki do euro w najbliższych miesiącach, kiedy trzeba będzie zapłacić za to wino. I nic więcej.
Dziwne, prawda? Bo inni przecież obniżają ceny. Np. Mielżyński. Ha, ha. Tylko że u niego narzut jest 100%, a nie 30% i jest z czego „zrobić” specjalny rabat 15%.