2 sierpnia w winiarni Wino&Friends odbyła się degustacja win z regionu Soave od bardzo znanego i cenionego winiarza Stefano Inama.

Prosto po tej prezentacji spieszyłem sięę na pociąg do Katowic skąd wyjeżdżałem do Niemiec nad Mozelę i dlatego nie mogłem wcześniej opisać moich wrażeń z tej degustacji. Musiały zaczekać na mój powrót.

Importerem tych win są Krople Wina a wina prezentował właściciel Piotr Chełchowski.

Zgadzam się z recenzjami jakie red. Bońkowski umieścił na Winicjatywie, dlatego nie będę opisywał wrażeń z degustacji poszczególnych win.

Najbardziej smakowało mi Soave Classico Vigneti di Foscarino 2014 za 99 zł.

Natomiast Veneto Chardonnay 2015 za 82 zł, przypominało bardzo Pouilly Fusse z Burgundii (które także bardzo lubię).

Bardzo ciekawe było także Sauvignon Vulcaia 2015 za 93 zł. To wino znowu przypominało mi Sauvignon Blanc z Colli Orientalli del Friuli. Bardzo skoncentrowane i mocne, mniej aromatyczne i kwasowe niż spodziewamy się po Sauvignon.

Niestety dla mnie ceny tych win s zbyt wysokie, dlatego cieszę się, że mogłem ich spróbować na tej degustacji. Inama to jest wielka marka i za nią musimy drogo zapłacić. To trochę tak jak z Pradą w ciuchach. Tutaj płacimy przede wszystkim za markę.

Możemy kupić dobre Soave za połowę tej ceny, ale to nie będzie Inama. Dlatego te wina przeznaczone są szczególnie do gastronomii, bo zapłacenie 100 zł za takie „wielkie” Soave w restauracji byłoby nie lada okazją. To nie są dla mnie wina do „picia”, tylko do „świętowania” uroczystej (albo romantycznej) kolacji w dobrej restauracji.

Dziękuję importerowi za zaproszenie i gratuluję selekcji. Przedsięwzięcie jest ambitne i trzymam kciuki za jego powodzenie, bo widać, że Piotr Chełchowski to pasjonat wina.

Na zdrowie!!