Skuszony entuzjastyczną recenzją Sebastiana Bazylaka Wino & Friends Miłość od pierwszego wejrzenia, odwiedziłem Wino & Friends jako jedno z pierwszych miejsc w poszukiwaniu „prawdziwego wine baru”
Na odwiedziny wybrałem dzień trochę „nietypowy” jak na wino, a mianowicie poniedziałkowe popołudnie. I do tego udałem się samochodem, dlatego moja degustacja ograniczała się tylko do kilku małych łyków wina.
Co zobaczyłem? Bardzo przyjemne miejsce z fantazyjnym wystrojem, gdzie wszystko jest podporządkowane mojej wygodzie. Jest strefa przeznaczona bardziej na część restauracyjną ze stolikami i krzesłami i część mniej formalna z wygodnymi fotelami i sofami gdzie można się zrelaksować przy kieliszku (butelce) wina. Jest też duży ogródek. Niestety w dniu naszych odwiedzin było dosyć chłodno i nie zdecydowaliśmy się na pobyt w ogródku.
Jest także regał z winami. Na wszystkich winach są umieszczone ceny. To daje możliwość zapoznania się z ofertą wina i cenami, które są wyjątkowo „przystępne”.
Można także zakupić wina na wynos z upustem 7%.
My do degustacji wybraliśmy dwa wina domowe i dwie cavy. Białe to Sauvignon Blanc, a czerwone trochę nietypowe, bo Pinot Noir. Oba wina pochodzą z Doliny Loary. Wino białe miało dużą owocowość i delikatną kwasowość, co powoduje, że powinno smakować każdemu. Jeśli chodzi o wino czerwone, to kolor jak na Pinot Noir wyjątkowo ciemny. Fajne czerwone owoce i dosyć mocna struktura. Kwasowość nie poraża i wino jest bardzo „pijalne”. Na pewno pasuje do wielu potraw serwowanych przez otwartą kuchnię. My niestety nie spróbowaliśmy żadnej potrawy, ale z pewnością wybierzemy się tam kolejny raz na dłużej i wtedy spróbujemy kuchni.
Wino domowe kosztuje 8 zł i za taką jakość to bardzo dobra cena.
Obsługiwała nas bardzo sympatyczna „dziewczyna” która mówiła z pasją o polecanych winach. Widać, że właściciele potrafią zarazić personel pasją winiarską.
Niestety z przejęcia (fajną atmosferą) zapomniałem zrobić zdjęcia, dlatego muszę skorzystać ze zdjęć umieszczonych na firmowym Facebooku.
Nie jest to Wine Bar, ale z pewnością bardzo fajne miejsce na wino. Bez zadęcia, ale elegancko, z luźną atmosferą i z bardzo przyjaznym podejściem do gości.
Gorąco polecam.
Ja polecam bar bubbles w Warszawie. Bywam często, pyszne wina jak zawsze. Polecam odwiedzić
Czekam na takie fajne zestawienie z innych miast!
A jeśli na wino to polecam restauracja&bar Pianka, spróbowałam tam w te wakacje wina zielonego Xisto Vinho Verde, pycha. Dodatkowym plusem, że tam wracam jest jedzenie mistrzostwo i przesympatyczna obsługa przepysznie.
Jeśli ktoś preferuje piwa to też mają piwa z tanka i na wynos, też bardzo dobre.
Wino i szampany tylko w Bubbles. Mało osób wie, jaką mają super kartę win:) można sprawdzić ją na stronie (http://www.bubbles.com.pl). Ja byłam zdziwiona, bo w barach to raczej jedno winko i to słodkie serwują. Bubbles trzyma poziom!