Na ten temat wylano już morze atramentu. Zauważyłem, że jest z tym coraz lepiej. Chociaż nadal spotykam ludzi pijących dobre wino z kiepskiego kieliszka. A już w restauracjach jest to nagminne. Oczywiście są restauracje, gdzie podaje się wino w odpowiednich kieliszkach.
Z mojego doświadczenia i rozmów z winiarzami wiem, że kieliszek, w jakim pijemy wino, jest ważnym elementem wpływającym na nasz odbiór wina? Tak, zdecydowanie tak. Odpowiedni kieliszek to podstawa wiedzy o winie. Jeśli nawet podasz najlepsze wino w nieodpowiednim kieliszku, to będzie od razu widać, że jesteś poniżej początkującego.
Jednocześnie śmieszy mnie trochę nadmierne nadęcie związane z tym tematem u „znawców” wina. Ja raczej nazwałbym ich snobami.
Jaki wobec tego powinien być odpowiedni kieliszek do wina?
I tutaj „znawca”odpowie od razu pytaniem: to zależy do jakiego wina? A ja odpowiadam, obojętne, do każdego wina używam tego samego kieliszka. Nawet do wina musującego, chociaż wolę specjalne kieliszki do win musujących. Mniej się mieści i fajniej wyglądają bąbelki. Przy czym, kiedy degustuję wino pierwszy raz, używam kieliszka tego samego co do win czerwonych i białych
Zaczynałem 15 lat temu od fascynacji kieliszkiem Schott Zwiesel z linii DIVA Bordeaux 130, którego używałem przez kilka lat (oczywiście mam na myśli model, bo szkło się tłucze). Używałem tego kieliszka zarówno do win białych jak i czerwonych. Zauważyłem, że ile razy odwiedzałem jakiegoś producenta wina, do degustacji wszystkich win, zarówno białych jak i czerwonych używają takich samych kieliszków. Zadałem wobec tego pytanie: Dlaczego, wobec tego w restauracjach używa się różnych kieliszków do wina białego i czerwonego? A odpowiedź mnie zaskoczyła jak i rozbawiła: żeby kelner się nie pomylił i nie nalał wina do tego samego kieliszka!! haha. Bardzo mi się ta odpowiedź spodobała. Była zgodna z moim poczuciem humoru. Do dzisiaj prezentuję taki sam pogląd.
Stosowałem wiele różnych kieliszków, ale niezmiennie od wielu lat najlepiej smakuje mi wino z kieliszka Schott Zwiesel One for all magnum. Próbowałem wielu innych kieliszków, czasem nawet dużo droższych, ale tego kieliszka nic nie pobiło.
A jaki kieliszek proponuję Tobie?
Na pewno musi mieć czaszę w kształcie kielicha tulipana. Może być mniejszy lub większy, ale koniecznie węższy u góry niż wynosi jego średnica w najszerszym miejscu. To podstawowy warunek. Odpowiedzialny za 70% wrażeń, Pozostałe 30% to wielkość, odpowiednie wyprofilowanie, owal czaszy. To są już niuanse.
Polecam na co dzień jeden model kieliszka zarówno do wina białego jak i czerwonego.
Polecam bardziej ten: STÖLZLE LAUSITZ Kieliszek do bordeaux 0,65 l
Niż ten. Chociaż nie jest tragiczny.
Ostatnio widziałem bardzo przyzwoite kieliszki w IKEI w bardzo niskiej cenie. Trochę podobny do tego, który polecam. Oczywiście są kieliszki z nowych linii Schott Zwiesel, kieliszki Riedel itd. itd. Ważny jest kształt czaszy.
Jedna uwaga do wpisu “Jaki kieliszek do wina?”