Dzisiaj kolej na przedstawiciela mojego ulubionego szczepu Riesling.
W dyskontach Riesling należy do rzadkich „gości”. Natomiast w sklepach specjalistycznych jest ich coraz większa podaż, szczególnie niemieckich. Ja często odwiedzam Austrię stąd mój duży sentyment do Rieslingów z Austrii.
Jednym z nich jest Josef Dockner Riesling Göttweiger Berg 2015. Powstaje z gron zebranych w winnicach wokół wzgórza Göttweig, nad którym króluje klasztor benedyktynów.
Nadeszła wiosna, a więc coraz częściej szukamy wina „na taras” do picia dla relaksu. Owocowego, świeżego, o przyjemnej kwasowości. Jednym z takich win jest to wino z w doliny Krems w Dolnej Austrii.
Kolor bladozłoty.
W nosie żywe nuty owoców tropikalnych, bananów, białych kwiatów.
W ustach bogate, morele, gruszka, ananas, mirabelka, żywa przyjemna kwasowość. Okrągłe, mineralne. Wesołe, rześkie, świeże. Lekko chrupiące z dobrym ciałem. Przyjemna końcówka z minimalną goryczką.
Rewelacyjne wino nas taras, ale również do jedzenia.
Jako aperitif, do zup, przekąsek, drobiu i ryby. W sumie oprócz ciężkich mięs bardzo uniwersalne wino. Także do picia solo dla przyjemności.
Dawno nie piłem tak „bogatego” wina. Mojej żonie przypomina wręcz Sauvignon Blanc z Nowej Zelandii. Dla wielbicieli mineralności i kwasowości, może być nawet zbyt „bogate”
Do kupienia w sklepie Przystanek Wino na Saskiej Kępie w Warszawie w cenie 39 zł.
Na zdrowie!!