Od początku stycznia pojawiło się w Lidlu kilka nowych win. Ja skusiłem się m.in. na dwa czerwone wina. Pierwszym z nich jest wino znad jeziora Garda w prowincji Werona. Bardolino to raczej tanie, kwasowe wina przeznaczone do szybciej konsumpcji. Tutaj mam do czynienia z rocznikiem 2014.
Bardolino Clasico 2014 DOP Giulio Pasotti w cenie 13,99 zł do „najdroższych” win nie należy. Czy takie Bardolino da się pić? Spodziewam się wina o dużej kwasowości i lekkiej strukturze.
Kolor bordowy o średniej intensywności.
W nosie słodkie skoncentrowane wiśnie z nutami truskawki.
W ustach czerwone owoce. Trochę rozwodniona wiśnia z wyraźną truskawką. Dosyć świeże, o przyzwoitej kwasowości. Typowe wino do konsumpcji. Ani za lekkie, ani za ciężkie. Do pizzy i makaronów. Samo w sobie nie zachwyca, ale w towarzystwie tych potraw zdecydowanie zyska. Jeżeli nie piłeś jeszcze Bardolino to wino oddaje dobrze jego charakter. We włoskich supermarketach półki uginają się od tego typu win w cenie 2-3 euro i w tamtym klimacie i do tamtejszego jedzenia to jest wino standardowe.
Nasze sklepy także są pełne tego typu win w cenach 25-35 zł, więc cena 13,99 zł jest ceną atrakcyjną. Ja bym kupił jednak coś innego. Na półkach Lidla jest jeszcze dużo lepszych win z poprzedniego roku.
Na zdrowie!!
Jakie to wina autor ma na mysli?
Nie miałem na myśli żadnego konkretnego wina. Wystarczy kupić pierwsze lepsze wino włoskie w cenie 25-35 w najbliższym monopolowym i się przekonać. Może być Chianti, Valpolicella, Nero d’Avola. Smakuje tak samo, jak to Bardolino. W sobotę piłem Inycon Nero d’Avola 2015 za 24,99 zł i smakowało podobnie. To Nero d’Avola jako najgorsze zostało niedopite w restauracji. Tego Bardolino także nie ma kto skończyć w domu. Trafi w końcu do zlewu. Pozdrawiam.
Dokladnie jak prawisz ,azeby napic sie dobrego wina ze slonecznej Italii to trzeba wysuplac z 50 srebrnikow 🙂 pozdrawiam 🙂