Beneventano Falanghina Sasi del Mare 2016 w cenie 29,99 zł.

To wino znalazło się w letnim katalogu Toast Letni. Jest jednym z trzech win, które chciałem spróbować. Niestety na razie pozostałych dwóch nie udało mi się jeszcze znaleźć.

Szczepy: falanghina.

Kolor: dojrzały złoty.

W nosie dojrzała brzoskwinia z dodatkiem miodu, ziół i migdałów. Aromaty wyraźne, ale delikatne jakby nieco przytłumione.

W ustach żółto i pomarańczowo. Nieco przejrzałe pomarańcze, ale kwasowość żywa. Dziwne wino. Wyraźne nuty ziołowe. W końcówce nieco drewna.

Do ryby w ziołach lub w sosie będzie dobrym partnerem. Ja specjalnie nie lubię takich win bo jest dla mnie zbyt ziołowe, ale wino jest dobre. Ja jak na 30 zł nie jestem zachwycony. Jeden kieliszek wystarczy. Resztę wieczoru poświęcę jakiemuś winu z Austrii. Wczoraj Weissburgunder ze Styrii nie zachwycił mnie tak jak Sauvignon Blanc czy Gruner Veltliner, ale po dzisiejszych winach z Lidla wydaje mi się arcydziełem.

To nie jest „mój” styl. Ja i tak wolę mojego litrowego Gruner Veltlinera od Docknera bo jest bardziej owocowy a tutaj jest głównie ziołowo.

Magazyn Decanter ocenił je na 87 pkt. Przy tej cenie zasługuje tylko na notę przyzwoite. Nieco zawiodłem się na tym winie.

Bardzo chciałem spróbować to wino, ale 30 zł za kieliszek przyzwoitego wina, to trochę zbyt dużo.

Ocena: ♛♛♛/7-przyzwoite

Na zdrowie!!