Logodaj Melnik Nobile Rose 2017 w cenie 24,99 zł.
To pierwsze wino z Bułgarii z najnowszej oferty win z Bułgarii i Rumunii w Lidlu, na jakie zdecydowaliśmy się wydać pieniądze. Dlatego, że doszły do mnie pozytywne wrażenia z degustacji dla prasy, na której było sporo blogerek i blogerów. Chciałem skonfrontować się z innymi opiniami, a nóż będę się różnił? I do tego cena jest akceptowalna.
Wina różowe są tak bardzo popularne na południu europy, bo mają sporą kwasowość a przez to świeżość. U nas raczej preferuje się owoce zamiast kwasowości, co powoduje, że wina różowe nie cieszą się popularnością.
Szczepy: melnik.
Kolor: blado łososiowy.
W nosie jest sporo delikatnych owoców truskawki. Do tego śliwki węgierki. Nieco kwiatów i porzeczki. Aromaty delikatne, ale wyraźne. Jednak trzeba nos głęboko włożyć do kieliszka.
W ustach na początku nieco rozwodnione, z goryczką i sporą kwasowością. Jest jeszcze zbyt zimne. Jest trochę grejpfruta, ale rządzi porzeczka. Jeśli jest truskawka to bardzo zielona, niedojrzała. W końcówce jest nieco ostra kwasowość, lekko szypułkowa, ale bez przesady.
Zdecydowanie wino gastronomiczne, czyli dla mniej wyrobionych winomanów ciężkie do zaakceptowania, bo jeśli jest mocno schłodzone, to jest nieco wodniste i brakuje owoców i świeżości. Jak się nieco ogrzeje, to ma sporą kwasowość i sporo ciała.
Na taki upał nie jest tak lekkie, jak wino białe. Kiedy było zbyt chłodne, to mi nie smakowało. Jak już się ogrzało, to wiem, że wielu osobom nie będzie smakowało.
Mnie każdy kolejny łyk coraz bardziej smakuje, bo jest nawet sporo ciała, ale to źle wróży jego popularności, bo to nie jest typowe wino na taras. Do lunchu jak najbardziej. Do łososia skropionego cytryną jak najbardziej. Do sałaty z sosem winegret. Również do zup. Jako aperitif jest nieco zbyt mocne, ale też dobrze pobudza sporą kwasowością. Może robić wrażenie przyciężkawego jako aperitif, wiec tego bym unikał.
Ocena: ♛♛♛♛/7-dobre
Na zdrowie!!