Moroki Sauvignon Blanc 2017 w cenie 59 zł.
Nowa Zelandia to obecnie „najmodniejszy” kraj produkujący sauvignon blanc, zwłaszcza region Marlborough.
Winogrona na to wino pochodzą z doliny Wairrau w Martlborough.
Szczepy: sauvignon blanc.
Kolor: słomkowy.
W nosie intensywnie aromatyczne. Słodkie, prawie miodowe owoce tropikalne. Dojrzała marakuja, nektarynki, kiwi i skórki z limonki.
W ustach przyjemnie kwasowe, świeże z końcówką lekko grejpfrutową. Długie.
W ustach owoc jest tak gęsty, że można go kroić nożem. Piękny balans. Jestem zachwycony. Może dlatego, że piję je po Polonezie z Biedronki?
Jest grejpfrut, ale dojrzały z cieniutką skórką, kwasowość wprost idealna, ani za mała, ani za duża. To samo cukier. 2-3 g/l. Z tym że jest wyraźnie wytrawne.
Na początku w nosie wydaje się warzywne, ale to jest skórka z limonki. Jest lekka słoność i morska świeżość. Nawet delikatnie mineralne.
Najbardziej zachwycam się Grunerami z Austrii, ale ta wersja sauvignon blanc jest godnym ich konkurentem. Mega świeże, pomimo tego, że to rocznik 2017.
Maori to wschodni język polinezyjski używany przez Maorysów rdzenną ludność Nowej Zelandii.
Słowo Moroki w języku Maori oznacza kontynuację, ciągłość, co według producenta oznacza, że jest to wino przeznaczone dla nowoczesnego odbiorcy. Jest łatwe w odbiorze nawet dla początkujących.
Wyróżnione przez nowozelandzki przewodnik Wine Orbit pięcioma gwiazdkami i oceną 93 pkt!
Doskonałe do owoców morza, jako aperitif, do sałaty, ryb.
Biorąc pod uwagę cenę, jest rewelacyjne.
Ocena:♛♛♛♛♛♛/7-znakomite
Na zdrowie!!